Większość ludzi myśli, ze jest tolerancyjna. Rozmawia o tym ze znajomymi, krytykuje ludzi nietolerancyjnych, ba nawet wygłasza na ten temat przemówienia.
Potem wychodzi na ulice i widzi dwóch chłopaków trzymających się za rękę. Nie odzywa się, nie zwraca im uwagi, bo przecież jest tolerancyjny, ale w myślach dźwięczy słowo "pedały".
Tak właśnie prezentuję się dzisiejsza tolerancja. W większości ludzie wolą udawać, że są tolerancyjni, żeby inni ich nie przekonywali , żeby się nikomu nie tłumaczyć. Bo tak jest im najłatwiej. Wolą dusić w sobie niechęć i złość niż spróbować zrozumieć co oznacza dana odmienność. Bo po co porozmawiać i otworzyć się na innych? Przecież lepiej wierzyć w stereotypy i ich się trzymać. Tak to już bywa w naszym świecie, że nie każdy może się obnosić ze swoją odmiennością. Jest to przykre, ponieważ bardzo często kończy się to depresją lub czymś gorszym. A przecież nawet mimo innych poglądów, nawet z ciekawości warto dowiedzieć się o tym czego nie tolerujemy. Żeby mieć chociaż logiczne argumenty kiedy ktoś będzie chciał z nami o tym porozmawiać.
Zazwyczaj takie rozmowy wyglądają tak: Ty mówisz komuś, że jesteś innego wyznania/ orientacji seksualnej/ poglądów politycznych/ narodowości/ subkultury, a ta osoba ( jeżeli jest nietolerancyjna ) zaczyna mówić jaki to Ty jesteś głupi, że tak mówisz. Przecież to okropne itp. Ale czemu to jest takie złe? Bo tak, bo to przecież nie może być dobre.
Tak dla ludzi nietolerancyjnych, mała rada na przyszłość .
Jak chcesz rozmawiać o tym czego nie tolerujesz, to najpierw to poznaj, a dopiero potem zaczynaj dyskusję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz